Błędem jest lekceważenie/deprecjonowanie wniosków wyciąganych z rygorystycznych analiz tylko dlatego, że nie są one zgodne z powszechnie przyjętym wyobrażeniem o danej kwestii.
Jednocześnie podzielam pogląd, iż w przewidywalnej przyszłości nie będziemy w stanie zaprojektować i przeprowadzić interwencji żywieniowych (na odpowiednio dużych grupach i o wystarczająco długim okresie obserwacji), które przekonałyby nas do realizowania okreśłonej diety.
W tym miejscu pragmatycy mogliby wskazać na hodowle komórkowe (z wykorzystaniem komórek macierzystych) jako rozwiązanie problemu produkcji mięsa. Myślę, że dla większości z nas byłaby to akceptowalna alternatywa.